Hatchet & Hatchet 2 - Adam Green - 2006 / 2010 |
Autor |
Wiadomość |
Muflon
Kajman karłowaty


Wiek: 38 Dołączył: 28 Sty 2011 Posty: 43 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: 2011-02-14, 09:39
|
|
|
generalnie uwielbiam przewidywalne, b-klasowe horrory, np jestem wielkim milosnikiem serii 'wrong turn', ale jedynka "topora" jakos nie wzbudzila we mnie wiekszych emocji. moze ogladalem to w zlych okolicznosciach przyrody (bez browara w lapie), moze mialem zly dzien, a moze to faktycznie przecietne filmidlo, ktore podoba sie tylko dlatego, ze sprawnie zrzyna z ogranych schematow? wydaje mi sie, ze gdyby za victora podstawic jasona v, to wszyscy jechaliby po tym gorzej niz po ostatnim rimejku "piatku".
i z tej okazji pytanie - czy warto zawracac sobie glowe dwojka, majac takie podejscie do jedynki? |
_________________ The problem with being human is that every other race in the universe either finds your flesh tasty or needs your brain fluid to survive. |
|
|
|
 |
Critters
Administrator I know this style. It's my style!


Dołączył: 15 Lis 2007 Posty: 6707 Skąd: Universal Studios
|
Wysłany: 2011-02-14, 15:32
|
|
|
Slepy napisał/a: | Critters napisał/a: | Jedyne co mi się nie podobało, to początkowa muza i montaż czołówki |
No nie mów, że podobało ci się zrobienie z Wiktora pół murzyna |
Nie rozumiem.
Muflon - Siłą 'Hatchet' jest to, że nie jest kolejnym 'Piątkiem 13' a w sposób udany parodiuje większosć slasherowych zagrań. To co w 'Piątku' jest śmiertelnie serio, to u Greena jest dla jaj i z przymrużeniem oka. Dwójka jest bardziej serio, choć oczywiście nie zabrakło też ironii i jajec.
Wrong Turn 2 to przecież też film z dużym jajem;) |
_________________ 'Jestem pułkownik Hogan. Będziecie się do mnie zwracać Panie pułkowniku, nie inaczej!' |
|
|
|
 |
Slepy
Redaktor


Wiek: 36 Dołączył: 14 Lis 2007 Posty: 4040
|
Wysłany: 2011-02-14, 15:38
|
|
|
Critters napisał/a: | Nie rozumiem. |
Ale czego? Wiktor okazał się być przeciez synem Kane Hoddera i jego murzyńskiej gosposi, z która to jego tatuś się potajemnie dupczył jak biedna żona była chora i leżała w łóżeczku |
_________________ That's some bad hat Harry. |
|
|
|
 |
Critters
Administrator I know this style. It's my style!


Dołączył: 15 Lis 2007 Posty: 6707 Skąd: Universal Studios
|
Wysłany: 2011-02-14, 15:39
|
|
|
Aaa o to chodzi ;) No, ale z postury jednak bardziej Hodder |
_________________ 'Jestem pułkownik Hogan. Będziecie się do mnie zwracać Panie pułkowniku, nie inaczej!' |
|
|
|
 |
Slepy
Redaktor


Wiek: 36 Dołączył: 14 Lis 2007 Posty: 4040
|
Wysłany: 2011-02-14, 15:40
|
|
|
No ale pół krwi mudżin
Muflon napisał/a: | wydaje mi sie, ze gdyby za victora podstawic jasona v, to wszyscy jechaliby po tym gorzej niz po ostatnim rimejku "piatku". |
A no to źle ci się wydaje. Jak dla mnie tym co "robi" w pierwszym "Haczecie", oprócz postaci Wiktora oczywiście, jest też miejscówka, w której toczy się akcyjka. Bagna Luizjany, redneki, gejtory i cała masa przymrużonego oka to coś, czego nie da się ot tak sobie zmienić podrzucając zamiast jednego złego innego. "Hatchet" jest pod tym względem mega spójny, cała legenda fajnie łączy się z tamtejszymi zabobonami, swiętem Mardi Gras itd. No i tak jak pisał Critt - Green w swoim filmiku bawi się konwencją slashera, specjalnie upraszczając swój filmik tam gdzie się tylko da, polewając to wszystko litrami posoki i gumowych wnetrzności. To nie Nispel i jego "mam kij w dupie" podejscie, przez które nowy Frajdej jest jaki jest, a dla mnie osobiście - nieogladalnym szajsem z naduzywanym w kazdej prakycznie scenie efektem latarki. I nie pomoga tu nawet gołe cycki pani Olivio. |
_________________ That's some bad hat Harry. |
|
|
|
 |
Critters
Administrator I know this style. It's my style!


Dołączył: 15 Lis 2007 Posty: 6707 Skąd: Universal Studios
|
Wysłany: 2011-02-14, 17:16
|
|
|
Slepy napisał/a: |
No ale pół krwi mudżin |
No i dobrze ;) Tony Todd też murzyn a mega zagrał w sequelu ;)
Najpiękniejsza rzecz, której jeszcze chyba w horrorze nie widziałem, to zakończenie. Proste i arcygenialne, coś co każdy oglądający narzekający na slashery chciałby zobaczyć, ale do tej pory nie zobaczył Slepy chyba się zgodzi ;) |
_________________ 'Jestem pułkownik Hogan. Będziecie się do mnie zwracać Panie pułkowniku, nie inaczej!' |
|
|
|
 |
Slepy
Redaktor


Wiek: 36 Dołączył: 14 Lis 2007 Posty: 4040
|
Wysłany: 2011-02-14, 18:12
|
|
|
No zakończenie luks, fajny patent z podpuszczeniem widza i pokazaniem mu przez pana reżysera wała W ogóle całe ostatnie pół godziny mega dobre, tyle tylko, że film trwa niestety o godzinę dłużej. |
_________________ That's some bad hat Harry. |
|
|
|
 |
Critters
Administrator I know this style. It's my style!


Dołączył: 15 Lis 2007 Posty: 6707 Skąd: Universal Studios
|
Wysłany: 2011-02-14, 18:42
|
|
|
Slepy napisał/a: | tyle tylko, że film trwa niestety o godzinę dłużej. |
Mnie tam nie nudziło ani trochę. Były retrospekcje z kilkoma mega fajnymi scenami gore, więc nie poczułem żebym coś stracił ;) |
_________________ 'Jestem pułkownik Hogan. Będziecie się do mnie zwracać Panie pułkowniku, nie inaczej!' |
|
|
|
 |
Muflon
Kajman karłowaty


Wiek: 38 Dołączył: 28 Sty 2011 Posty: 43 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: 2011-02-15, 09:54
|
|
|
generalnie bardziej bawią mnie nieporadne, ale kręcone na serio filmy (np ostatnie odsłony Piątku 13go), niż świadome mruganie okiem, ale skoro tak zażarcie polecacie, to któregoś pięknego wieczoru pewnie skuszę się na obie części za jednym podejściem, przygotowując się wcześniej w odpowiednie środki umilające tego rodzaju seans. zobaczymy co się stanie |
_________________ The problem with being human is that every other race in the universe either finds your flesh tasty or needs your brain fluid to survive. |
|
|
|
 |
Slepy
Redaktor


Wiek: 36 Dołączył: 14 Lis 2007 Posty: 4040
|
Wysłany: 2011-02-15, 13:47
|
|
|
Ja dwójki akurat nie polecam (chyba, że ostatnie pół godziny), a i potrafie zrozumieć, że komuś może się nie podobac jedynka - tyle tylko, że jak ktoś wypisuje (niekoniecznie akurat ty tutaj, ale ogólnie w necie), ze filmik to schematyczny a bohatery słabo zarysowane i sztampowe, to zaczynam zastanawiać się, czy w ogóle zrozumiał filmik i zamysł pana reżysera
Btw, recka Blu-rej dwójki - http://www.blu-ray.com/mo...y/18491/#Review |
_________________ That's some bad hat Harry. |
|
|
|
 |
Critters
Administrator I know this style. It's my style!


Dołączył: 15 Lis 2007 Posty: 6707 Skąd: Universal Studios
|
Wysłany: 2011-02-15, 15:29
|
|
|
Ja gorąco polecam dwójkę, ale raczej tym, którzy łapią konwencję i podobała im się jedynka. Natomiast, czy nowe odsłony Piątku 13 bawią? Przecież to zrobione za cięzki chajs crapy. Remake osobiście mnie podszedł ze względu na uroki obsady i kilka smiesznych tekstów, ale większosc nowych partów na czele z Jason X była zwyczajnie straszna
A browar, to do 'Hatchet' obowiązek, zresztą podobnie chyba z każdym slasherem. |
_________________ 'Jestem pułkownik Hogan. Będziecie się do mnie zwracać Panie pułkowniku, nie inaczej!' |
|
|
|
 |
Muflon
Kajman karłowaty


Wiek: 38 Dołączył: 28 Sty 2011 Posty: 43 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: 2011-02-16, 09:24
|
|
|
Critters napisał/a: | Ja gorąco polecam dwójkę, ale raczej tym, którzy łapią konwencję i podobała im się jedynka. Natomiast, czy nowe odsłony Piątku 13 bawią? Przecież to zrobione za cięzki chajs crapy. Remake osobiście mnie podszedł ze względu na uroki obsady i kilka smiesznych tekstów, ale większosc nowych partów na czele z Jason X była zwyczajnie straszna
A browar, to do 'Hatchet' obowiązek, zresztą podobnie chyba z każdym slasherem. |
nic nie bawi bardziej, niż crap zrobiony z myślą o nakręceniu czegoś serio, żadna komedia nie jest w stanie tego przebić, chyba, że nazywa się "Return Of The Living Dead" albo "Evil Dead". z Rimejku zapamiętałem tylko jedną scenę, autentycznie zabawną, kiedy Murzyn chciał sobie pomóc za pomocą własnej graby, ale najpierw trafił mu się "katalog zimowy" (czy coś teges), a później czuł na sobie peszący wzrok głowy jelenia ze ściany - poza tym flaki z olejem i o wiele wyżej stawiam takie wynalazki jak Jason X czy Jason Takes Manhattan, gdzie obśmiałem się więcej razy, a ziewałem mniej ;)
a tłumacząc łopatologicznie - czy śmieszniejsze jest, gdy ktoś przypadkiem się potknie i wyjebie, czy gdy przygotuje z pietyzmem taką sytuację mając wszystko pod kontrolą? proste ;) |
_________________ The problem with being human is that every other race in the universe either finds your flesh tasty or needs your brain fluid to survive. |
|
|
|
 |
Critters
Administrator I know this style. It's my style!


Dołączył: 15 Lis 2007 Posty: 6707 Skąd: Universal Studios
|
Wysłany: 2011-02-16, 12:50
|
|
|
Muflon napisał/a: | a tłumacząc łopatologicznie - czy śmieszniejsze jest, gdy ktoś przypadkiem się potknie i wyjebie, czy gdy przygotuje z pietyzmem taką sytuację mając wszystko pod kontrolą? proste ;) |
No mnie nie musisz tłumaczyć łopatologicznie bo doskonale rozumiem o co ci chodzi, tzn rozumiem o czym mówisz, ale samego zjawiska nie rozumiem. Tzn jak oglądam film nakręcony za kilkanaście baniek typu Jason X, to mnie zwyczajnie szlag trafia, jak można było wywalić tyle pieniędzy w błoto i uzyskac taki crap.
Ja rozumiem, że kiedy film jest niskobudżetowy jak Troll 2, Deadly Prey itp, ale kręcony na serio, to może być kiczowaty i tym samym bawić, ale w filmiku skręconym za cięzki szmal, gdzie pracowała w pełni profesjonalna ekipa, sztab ludzi, to ja raczej widzę zmarnowane pieniądze i brak poszanowania dla widza aniżeli zabawę.
A komedie na zasadzie 'potknę się celowo i wywalę się w tort, to już kompletnie mnie nie bawią, dlatego też takowych zazwyczaj nie oglądam. |
_________________ 'Jestem pułkownik Hogan. Będziecie się do mnie zwracać Panie pułkowniku, nie inaczej!' |
|
|
|
 |
Budd Dwyer
Krokodyl różańcowy Suicide - the only right


Wiek: 40 Dołączył: 10 Wrz 2009 Posty: 442 Skąd: Deadside
|
Wysłany: 2011-04-24, 19:06
|
|
|
Obejrzałem. W obu częściach, naprawdę zajebiste pomysłowe gore "z jajem". Miała to być taka apgrejdowana wersja klasycznych slasherów i wyszło idealnie. Widać teraz na dłoni, jak chujowo były zrealizowane sceny morderstw w kolejnych częściach "Dżejsona" i "Majkela", gdy obaj milczkowie byli już istotami o mocno nadludzkich zdolnościach. Tu Adam Green jedzie na całego i chwała mu za to. W dwójce niestety dużo retrospekcji, gadaniny, mniej humoru, ale i tak ogląda się przyjemnie. Do życzenia pozostawiło mi jednak też wyposażenie "najemników" - zero naprawdę fajnych giwer, nawet M-16 redneki nie wytaszczyli, same strzelby do polowania na jelenie przeciw Wiktorowi? C'mon!
A Kane Hodder powinien (przynajmniej epizodycznie) dołączyć do ekipy "Expendables". Definicja karka, i to dosłownie poza tym legenda. |
_________________ Please leave the room if you think this will offend you. |
|
|
|
 |
Critters
Administrator I know this style. It's my style!


Dołączył: 15 Lis 2007 Posty: 6707 Skąd: Universal Studios
|
Wysłany: 2011-04-25, 12:24
|
|
|
Budd Dwyer napisał/a: | Do życzenia pozostawiło mi jednak też wyposażenie "najemników" - zero naprawdę fajnych giwer, nawet M-16 redneki nie wytaszczyli, same strzelby do polowania na jelenie przeciw Wiktorowi? C'mon! |
Myślę, że to akurat zostało idealnie wytłumaczone w filmie. Po pierwsze to nie byli żadni najemnicy(w sensie ludzie z militarnym doświadczeniem), tylko pospolite ruszenie ludzi, którzy chcieli sobie zarobić łatwo trochę kaski i nie dało się tego po nich nie zauważyć a po drugie, to nikt z nich nie wierzył, że idą na Victora bo nikt z nich nie wierzył w ducha
Budd Dwyer napisał/a: | A Kane Hodder powinien (przynajmniej epizodycznie) dołączyć do ekipy "Expendables". Definicja karka, i to dosłownie poza tym legenda. |
Co? Jaka legenda? Że grał statystę w masce Jasona, to już legenda? Kane to fajny człowiek, ale konus i do Expendables kompletnie by się nie nadawał. Żaden z niego kark. |
_________________ 'Jestem pułkownik Hogan. Będziecie się do mnie zwracać Panie pułkowniku, nie inaczej!' |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|